"Dobro jako choroba zakaźna" to kontynuacja bestsellerowego "Cerowania świata" (2015) - dziennika prowadzonego przez siostrę Małgorzatę Chmielewską. Codzienne zapiski odkrywają niezwykłe bogactwo ubogiego świata, w którym autorka żyje wraz z podopiecznymi, osobami wykluczonymi, starając się przywrócić im godność i nadzieję. Dla swoich "niepełno-sprawnych, ale pełno-ludzkich" tworzy DOM, często pierwszy prawdziwy, a już na pewno taki, jakiego dotąd nie mieli. O trudach codzienności, zmaganiu się z urzędniczymi absurdami, bezdusznymi przepisami siostra Małgorzata opowiada w sposób bezkompromisowy, z właściwym sobie poczuciem humoru. Nade wszystko jednak kieruje do nas słowa mądre, pełne światła i wrażliwości na drugiego człowieka. Miłosierdzie ludzkie zaopatruje nas w buty, ubrania i jedzonko. Boski ekonom działa lepiej niż ziemskie banki żywności, które żywności nie mają. A zima nie kocha biedaków. Bez względu na kontynent.(...) Generalnie dobro jest chorobą zakaźną i dzięki rozprzestrzenianiu się tego wirusa ciągle żyjemy z naszymi mieszkańcami i nie tylko.
UWAGI:
Kontynuacja książki pt.: Cerowanie świata.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Niepokorna zakonnica w rozmowie szczerej do bólu. O siostrze Małgorzacie Chmielewskiej mówi się, że to zadziorna kobieta z charakterem. Już w wieku 10 lat została "ekskomunikowana" - z lekcji religii, bo zadawała za dużo pytań. Mieszka z biedakami, wychowuje niepełnosprawnego syna, codziennie mierzy się z prawdziwymi dramatami. Mawia, że na miłość nie da się zrobić biznesplanu, że miłość powinna być nieco stuknięta, bo inaczej jest nudno. Od lat burzy stereotypy i podbija serca Polaków swoją szczerością. W rozmowie z Piotrem Żyłką (współautorem książki z ks. Kaczkowskim Życie na pełnej petardzie ) i Błażejem Strzelczykiem (dziennikarzem "Tygodnika Powszechnego") mówi prosto i zaskakująco o tym, co jest w życiu najważniejsze i skąd brać siłę do działania, gdy wszystko się wali.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni